Romana Halpern, wielka miłośniczka teatru, sztuki i literatury. Animatorka warszawskiego życia artystycznego i literackiego oraz bliska przyjaciółka i powierniczka pisarza Brunona Schulza.

Życiorys

Romana Halpern urodziła się w roku 1897, w zamożnej rodzinie znanego dziennikarza z Warszawy Aleksandra Keniga, który związany był z „Kurierem Porannym”. Po maturze dziewczyna marzyła o pracy na scenie, jednak z nieznanych przyczyn przerwała studia w Wyższej Szkole Teatralnej. Następnie zdobyła wykształcenie humanistyczne, a później pracowała w urzędach warszawskich oraz jako sekretarka, tłumaczka z kilku różnych języków i stenotypistka w branży filmowej. Wyszła za mąż przed rokiem 1926 za Macieja Halperna, dystrybutora i importera filmów obcojęzycznych, jej ówczesnego szefa. Owocem ich małżeństwa był syn pary, Stefan (Stephen J. Howard). Po kilku latach Romana rozwiodła się i wychowywała Stefana samotnie.

Życie prywatne i znajomości z warszawskim środowiskiem artystycznym

Ze względu na swoją pracę i zamiłowanie do sztuki, była związana z warszawskim środowiskiem literacko-artystycznym. Była zaprzyjaźniona ze Stanisławem Ignacym Witkiewiczem, dla którego często pozowała do portretów (większość z nich nie zachowała się do naszych czasów). Jej przyjacielem był także Tadeusz Szturm de Sztrem. W roku 1936 poznała również Bruno Schulza, z którym korespondowała do roku 1939.

Korespondencja z Schulzem

Spotkania Brunona Schulza z Romaną były przelotne i krótkie, dlatego nawiązała się miedzy nimi długa korespondencja listowna. Z zachowanych listów Romany Halpern z Schulzem wyczytać można wiele, m.in. bliską znajomość tych dwoje – Romana była dla Schulza doradczynią oraz powierniczką w wielu osobistych sprawach, m.in. jego małżeństwa z Józefiną Szelińską, wielu sprawach literackich, a także jego wyjazdu do Francji. Pisarz był młodszy od Romany o 8 lat, co było widoczne w jego stosunku do niej, a adresatka okazywała mu dużo życzliwości i była chętna do wysłuchiwania jego trosk i problemów. Schulz starał się również, co było bardzo widoczne w jego listach, dostosować się do nastrojów adresatki i lękał się nagłego zerwania kontaktu.

Ostatnie lata życia

Od roku 1940 przebywała w getcie, z którego udało jej się wydostać dzięki fałszywym dokumentom. Uciekła z getta wraz z synem Stefanem w roku 1942. Następnie wyjechała do Krakowa, skąd pracowała pod fałszywym nazwiskiem w firmie niemieckiej na stanowisku sekretarki. W roku 1944 została rozpoznana, w wyniku czego na krótko przed wyzwoleniem Krakowa zginęła w więzieniu z rąk gestapo. Jej syn Stefan przebywał wówczas w internacie szkoły rolniczej w okolicach Kielc. On też odnalazł całą korespondencję Romany z Schulzem w warszawskim mieszkaniu, przy ulicy Jasnej 17, która zawierała 38 listów. Po zakończeniu wojny Stefan wyjechał z kraju i zamieszkał w USA. Korespondencja Romany i Schulza przekazana została przez niego do Muzeum Literatury i znajduje się tam do dziś, od roku 1989. Stanowi największy zachowany zespół epistolarny pisarza.